Przepyszny, o mocno wyczuwalnym smaku czekolady i chałwy. Polecam na wyjątkowe okazje.
Składniki na biszkopt :
7 jaj ( najlepiej L, o temperaturze pokojowej)
220 g cukru ( szklanka)
110 g mąki pszennej tortowej ( 2/3 szklanki)
70 g ciemnego kakao ( trochę ponad 1/3 szklanki)
Białka
oddzielamy od żółtek. Ubijamy same białka na najwyższych obrotach ok 2
minuty, kiedy będą sztywne i lśniące, dodajemy powoli łyżka po łyżce
cukier, następnie tak samo postępujemy z żółtkami - powoli pojedynczo
dodajemy żółtka cały czas miksując. Na koniec dodajemy przesianą mąkę i
kakao - mieszamy delikatnie do połączenia składników szpatułką, od tego
jak delikatnie wymieszamy będzie zależała wysokość naszego biszkoptu.Dno
tortownicy ( o średnicy 23 cm) wykładamy papierem do pieczenia ( wycinamy kółko), boki
zostawiamy. Pieczemy w 170 stopniach przez ok 35-40 min do tzw. suchego
patyczka.
Masa chałwowa:
500 g chałwy
400 g masła
2 łyżki cukru pudru
Masło ucieramy na puszystą masę, za pomocą miksera będzie to znacznie łatwiejsze w wykonaniu, następnie dodajemy pokruszoną chałwę i cukier puder, miksujemy do połączenia składników.
Dodatkowo:
słoik konfitury ( u mnie wiśniowej)
200 g wiśni ( mogą być mrożone, wcześniej oczywiście rozmrożone)
Ostudzony biszkopt kroimy na trzy części, układamy pierwszy blat na paterze, nasączamy ulubionym ponczem, może to być np. mocna herbata lub sok z cytryny z wodą i cukrem. Następnie smarujemy czekoladowy blat wiśniową konfiturą i wykładamy połowę wiśni. Na to wykładamy 1/3 masy chałwowej i przykrywamy drugim blatem, powtarzając te same czynności. Na samym końcu możemy ozdobić tort pozostałą masą chałwową lub tak jak ja kremem czekoladowym. Smacznego :)